Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Orędownik słowa i teatru

17 maja 2019 | Rzecz o historii | Agnieszka Niemojewska
źródło: NAC
Gustaw Holoubek i Magdalena Zawadzka w sztuce „Żeby było wszystko jak należy”,  Teatr Telewizji z 1976 r., reż. Ludwik René
źródło: EAST NEWS
Gustaw Holoubek i Magdalena Zawadzka w sztuce „Żeby było wszystko jak należy”, Teatr Telewizji z 1976 r., reż. Ludwik René
Gustaw Holoubek jako Profesor w filmie „Gangsterzy i filantropi” (1962)
źródło: EAST NEWS
Gustaw Holoubek jako Profesor w filmie „Gangsterzy i filantropi” (1962)

Gustaw Holoubek był aktorem wybitnym. Jak mało kto potrafił przekazać sens tekstu, wagę myśli. I choć zagrał w kilkudziesięciu filmach, to nade wszystko cenił teatr: jako miejsce zmagań ze słowem i bastion świata marzeń.

Kiedy mówimy Gustaw Holoubek, to od razu na myśl nam przychodzą Mickiewiczowskie „Dziady" w reżyserii Kazimierza Dejmka wystawione na scenie Teatru Narodowego w Warszawie i zdjęte z afisza przez ówczesne władze, co stało się zaczynem studenckiego buntu w marcu 1968 r. Skojarzenie jest silne, zwłaszcza że 6 marca minęło 11 lat od śmierci aktora i 51 od sprzeciwu środowisk inteligenckich wobec reżimu Gomułki i PRL-owskich włodarzy. W ub. roku została wznowiona książka Małgorzaty Terleckiej-Reksnis „Holoubek. Rozmowy" będąca zapisem wielu spotkań dziennikarki z mistrzem sceny. A ponieważ rozmowy „toczyły się niespiesznie w różnych miejscach, latach, sytuacjach i kontekstach", powstał nie tylko wielowymiarowy portret aktora, ale także przenikliwy obraz powojennej Polski widzianej oczami artysty cieszącego się uznaniem i autorytetem. Także tam odnajdziemy wykładnię Holoubka na temat teatru, mocy słowa wypowiadanego ze sceny i aktorskich zmagań z materią tekstu. Jako przykład aktor podaje Mickiewiczowskie „Dziady" i swoją rolę Gustawa-Konrada, który w „Wielkiej Improwizacji" mówi:

„Nieszczęsny, kto dla ludzi głos i język trudzi!

Język kłamie głosowi, a głos myślom kłamie:

Myśl z duszy leci bystro, nim się w słowach złamie,

A słowa myśl pochłoną...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 11357

Wydanie: 11357

Spis treści
Zamów abonament